Nie dla Unii Europejskiej?


Do dzisiaj nie mogę się przyzwyczaić, że do Warszawy dojedzie się autem w trochę więcej niż dwie i pół godziny. Do Łodzi w półtorej. Na koncert Artura Rojka zajechałem kiedyś do centrum Wrocławia w 55 minut.

Młodzież, gdy pójdzie do pracy na wakacje to może sobie kupić w Polsce tak samo nowoczesne telefony jak młodzież z Niemiec czy Holandii, ja wiem, że tamci wciąż zarabiają więcej, ale prześcignęliśmy ich np. (w dużej mierze dzięki gimnazjom) w znajomości angielskiego.

Dzieciaki na wsiach Ziemi Kępińskiej mają często w szkołach nowocześniej wyposażone pracownie niż dzieciaki w dużych miastach Polski, czy Niemiec, i wszystko to: drogi, nowe sale gimnastyczne, remonty rynków i nasze grubsze portfele w dużej mierze mamy dzięki temu, że należymy do Unii Europejskiej.

Piszę o tym celowo, w przeddzień ciszy wyborczej przed najważniejszymi w Polsce wyborami po 1989 roku. Nie wierzę, że ktoś po moim wpisie zmieni zdanie i pobiegnie zagłosować na kandydata, który Niemcami, innością czy Unią Europejską nigdy nie straszył, ale skonfrontujcie to, co napisałem ze zdjęciem. Zastanówcie się w jakiej Polsce chcecie żyć, jak chcecie by wyglądało życie Wasze lub Waszych dzieci?

Historii i krzywdy wyrządzonej Nam czy Żydom nie należy nigdy zapominać, ale nawiązując do fotografii, którą zdjąłem siedemnaście lat temu, dokładnie 17 kwietnia 2003 roku, ile ziemi wykupili od nas Niemcy, czy jacykolwiek obcokrajowcy? Zostaliśmy zniewoleni? (tak, przy okazji straszenia Niemcami, bo chyba znów się pojawiło w przestrzeni publicznej – ten kraj to nasz największy partner gospodarczy)

Życzę sobie, moim dzieciom i Wam, by po najbliższej niedzieli było nam do zasobnego i wolnego kraju bliżej, niż dalej.  

PS. Pana Witolda, inicjatora umieszczenia na  kamienicy na ul. Obrońców Pokoju tego banneru znam dość dobrze i bardzo Go cenię jako człowieka.

Komentarze

  1. Dodam że siłownie w tzw. galeriach handlowych mamy lepiej wyposażone niż za oceanemy;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty