Jak przez zmiany klimatu obszedłem się smakiem

 



 

Pisanie o ocieplaniu klimatu ociera się o banał, ale wciąż nie mogę wyjść ze zdumienia jak szybko owe zmiany zachodzą. Nie dziwi mnie już brak śniegu, bo do tego się niestety przyzwyczaiłem. Dziwią mnie ciepłolubne i egzotyczne bambusy, które doskonale rosną w moim ogrodzie oraz fakt, że balkon czy taras nie może już służyć za dodatkowy zamrażalnik, na który po ulepieniu wystawiałem uszka do stężenia.

Zamrażalnik pełen innych potraw nie mogłem więc w te Święta nalepić uszek i obejść się muszę smakiem. Na pocieszenie jednak, gdy trawa w mym ogrodzie ma kolor majowy zerknąć mogę na zdjęcie sprzed lat ośmiu, gdy na rynku zasypanym starym śniegiem mróz między stuletnimi, wybudowanymi przez Żydów kamienicami zatrzymał i ściął powietrze.

Komentarze

Popularne posty